Anna Wittenberg i Marek Mikołajczyk, “Interpelacja nr 1400. Jak pieski weszły do Sejmu [ŚLEDZTWO DGP], Dziennik Gazeta Prawna, 19.02.2024 r.
Dziennikarze Dziennika Gazety Prawnej Anna Wittenberg i Marek Mikołajczyk przeprowadzili prowokację dziennikarską. Stworzyli profil rzekomego stowarzyszenia na Facebooku oraz napisali do posłów z prośbą o pomoc we wpisaniu leku dla psów rasy shiba inu na listę leków weterynaryjnych. Lek rzekomo miał pomagać w leczeniu zaćmy u tych psów.
Jak się okazało na apel niemający nic wspólnego z prawdą zareagowało aż 16 parlamentarzystów Polski 2050, którzy przesłali interpelacje w tej sprawie. Większość nawet pomimo tego, że nie zostali poproszeni o interwencję przez autorów artykułu.
Co ważne autorzy skontaktowali się z parlamentarzystami, którzy podpisali interpelacje i dopytywali o to czy przed jej wysłaniem sprawdzali czy informacje podane przez rzekomą organizację są zgodne z prawdą.
Co ważne, autorzy niniejszą publikacją starają się zwrócić uwagę na problem wysokiej liczby interpelacji, których liczba z kadencji na kadencję się zwiększa. Zapytali również o zdanie ekspertów, którzy stwierdzają, że ta forma aktywności stała się często używana przez posłów z trzeciego szeregu po to aby pokazać ich zaangażowanie. Szczególnie widoczne jest to w kampanii wyborczej kiedy to kandydacie chwalą się ile interpelacji napisali w poprzedniej kadencji.
Eksperci zwrócili również uwagę, że nie tylko wysyłający interpelacje powinni sprawdzać jej prawdziwość. Ten obowiązek spoczywa również na prezydium Sejmu
Na pochwałę zasługuje również przytoczenie danych o interpelacjach złożonych w poszczególnych kadencjach oraz parlamentarzystów, którzy są “najaktywniejsi” w obecnej kadencji.
Tekst kończy krotki wywiad z politolożką i prawniczką, która wyjaśnia pojawiające się w tekście wątpliwości prawne i tłumaczy obecny system składania interpelacji.
Tekst zasługuje na pochwałę, ze względu na pracę wykonaną przez dziennikarzy i chęć zwrócenia uwagi na temat, który rzadko jest przedmiotem debaty publicznej, a jak się okazuje posłowie wykorzystują interpelacje do poprawiania swoich statystyk. W tekście znajdują się wypowiedzi ekspertów ale również “podpuszczonych” posłów. Dane liczbowe i krótki wywiad tłumaczący zawiłości prawne dodaje przejrzystości sprawie. W tekście jedyni zabrakło informacji do jakich posłów apel został wysłany i czy byli to parlamentarzyści z różnych opcji politycznych
Kryterium prawdy: 1/1
Kryterium obiektywizmu: 0,9/1
Kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 1/1
Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
Kryterium zasadności tytułu: 1/1
Ocena: 4,9/5
Obraz Thorsten Schulze z Pixabay