Szymon Jadczak “Wydarzenia w Przemyślu. Według wzorców rosyjskiej dezinformacji”, wp.pl, z dnia 02 marca 2022r.

https://wiadomosci.wp.pl/wydarzenia-w-przemyslu-wedlug-wzorcow-rosyjskiej-dezinformacji-6742903661767648a

Szymon Jadczak w artykule dla wp.pl podejmuje temat akcji dezinformacyjnych prowadzonych przez Rosjan. Gdy kolejni uchodźcy przekroczyli polską granicę, w mediach pojawiły się informacje o grupach pseudokibiców, którzy udali się do Przemyśla, żeby atakować uciekających przed wojną Ukraińców. Polska Policja wydała komunikat, z którego wynikało, że żadne takie incydenty nie miały miejsca, jak wskazuje autor może to być element wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosjan.

Post, który opisywał tę sytuację, został udostępniony z profilu Pani Agaty, mieszkającej w Niemczech 56-latki, która ma rodzinę na Śląsku. Wpis pojawił się na facebookowym profilu Pani Agaty o 5 rano w miniony wtorek. Jak wyjaśnia Jadczak:

„Pani Agata pisze (w poście – dopisek redakcji), że przyjechała z oddalonego o 1300 km domu w Niemczech pomagać na granicę. A tam kobieta, która uciekła z Ukrainy, opowiada jej, że zamiast kobiet i dzieci pomoc i transport do Polski otrzymują „zdrowi faceci z Afganistanu, Nigerii, Libanu, cyganie”. I dodaje: „Wiem że może ktoś napisze, ale to są biedni studenci… nie to nie są biedni studenci. Pokazuje Wam zdjęcia jak to wygląda naprawdę”.

Post w ciągu jednego dnia zebrał 72 tysiące polubień. Zdaniem Michała Fedorowicza z Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych, osoba, która wrzuciła post, dobrze znała algorytm Facebooka. Według tego algorytmu, małe profile zyskują większe zasięgi, jeśli dany post zgromadzi odpowiednio dużą liczbę polubień. 

Jadczak powołuje się na wyniki analiz przeprowadzone przez IBIM. Według badań „ […] aż 90 proc. kont szerzących obecnie antyukraińskie treści wcześniej było sceptyczne lub wprost negowało szczepienia”. Podobne analizy zlecił polski rząd. Po przeprowadzeniu badań ponad 200 profili (które wcześniej podejmowały tematykę szczepień przeciw COVID-19), a cieszących się największą popularnością,  zaczęło szerzyć dezinformację w sprawie Ukrainy.

Dziennikarz wyjaśnia jak groźna jest tego typu fałszywa informacja, przypominając dezinformację, jaką Rosjanie rozpowszechnili w roku 2016:

” […] rosyjskie trolle i boty oraz politycy masowo rozpropagowali zmyśloną historię „Lizy”. Czyli rosyjsko-niemieckiej dziewczyny rzekomo zgwałconej przez arabskich imigrantów. Rosyjska akcja dezinformacyjna doprowadziła do protestów w Berlinie, w protestach aktywnie uczestniczyli politycy skrajnej prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). […] jedno z nagrań zostało wzięte z internetu i ma co najmniej siedem lat. Drugie zaś było wykonane na kairskim Placu Tahrir w czasie Arabskiej Wiosny. Wpisy w social mediach były zaś podawane przez konta kontrolowane przez Rosjan. A Liza nie została porwana, tylko uciekła z domu, bo miała poważne problemy w szkole i bała się reakcji rodziców”.

Weryfikacja informacji staje się niezbędnym elementem w obecnie prowadzonym dyskursie medialnym, dlatego tekst Szymona Jadczaka jest niezwykle ważnym głosem w czasie szerzącej się dezinformacji. Wiąże się to również z większą odpowiedzialnością dziennikarzy za przekazywane treści. Artykuł spełnia wszystkie kryteria dobrego dziennikarstwa, powołuje się na opinie ekspertów oraz wyniki analiz, przeprowadzone przez wiele instytucji, pokazuje przykłady z różnych stron sporu. Obecnie, ze względu na natężenie informacji – bardzo często nie zweryfikowanych – potrzebujemy, jako odbiorcy rzetelnych tekstów, dlatego materiał Szymona Jadczaka otrzymuje maksymalną notę w skali portalu DobrzyDziennikarze.pl. 

 

kryterium prawdy: 1/1

kryterium obiektywizmu: 1/1

kryterum oddzielenia informacji od komentarza: 1/1

kryterium szacunku i tolerancji: 1/1

kryterium zasadności tytułu: 1/1

Ocena:5/5

Obraz: https://pixabay.com/pl/users/samuelfrancisjohnson-1207793/