Mikołaj Kunica o problemie ekonomicznym wywołanym przez trasy koncertowe gwiazd

Mikołaj Kunica o problemie ekonomicznym wywołanym przez trasy koncertowe gwiazd

Mikołaj Kunica „Jej koncerty rujnowały portfele fanów w całych Stanach Zjednoczonych” Newsweek Polska, 3.07.2023 r.

https://www.newsweek.pl/opinie/mikolaj-kunica-wystarcza-trampki-felieton/yd96r3n

Mikołaj Kunica w swoim artykule zatytułowanym „Jej koncerty rujnowały portfele fanów w całych Stanach Zjednoczonych’’ najpierw omawia krótko własne, nieprzyjemne doświadczenia związane z organizacją imprezy na zielonej murawie aeroklubu w Babich Dołach, co w następstwie skłoniło autora do refleksji na temat zjawiska ekonomicznego festiwali czy większych imprez masowych.

W pierwszych akapitach tekstu Mikołaj Kunica skupia uwagę czytelnika na postaci Beyonce Giselle Knowles-Carter, szerzej znaną publiczności jako Beyonce – piosenkarce z milionowym majątkiem oraz ogromnymi na skalę światową zasięgami. Podkreśla, że fani piosenkarki są w stanie zapłacić minimum kilkaset złotych aby pojawić się na jej koncercie na płycie Stadionu Narodowego. Beyonce, jak to określa autor, ‘’potężna machina biznesowa’’ generuje w rok miliardowe obroty z racji jej koncertowania.

Jednakże meritum artykułu stanowi sytuacja ekonomiczna m.in. skandynawi, gdzie wyżej wspomniana piosenkarka zaszczyciła swoją obecnością podczas europejskiej trasy „Renaissance’’. Kunica powołuje się na rozmaite dane, takie jak opinia lokalnego ekonomisty z Danske Bank, iż koncert gwiazdy podwyższył ceny lokalnych usług i towarów do tego stopnia, że spowodowało to podbicie dynamiki wskaźnika inflacji. Nadmienia, iż fani przybyli z okazji trasy koncertowej wypełnili hotele w promieniu aż 65 km od Sztokholmu, a siłą rzeczy również wszystkie atrakcje w pobliżu m.in. restauracje, środki transportu etc. Przytoczył opinię fachowca cytowanego w gazecie „The Wall Street Journal’’, który twierdzi, że przyczyniło się to do wzrostu inflacji o ok. 0,2 pkt. proc, a brytyjski ,,The Guardian’’ wtóruje, że bezdomni zmuszeni byli opuścić lokale zarezerwowane dla nich przez radę miejską.

Mikołaj Kunica odwołuje się również do opinii ekonomisty banku UBS, który zwraca swą uwagę na efekt ‘’World Renaissance Tour’’ i zaznacza, że w kraju, który zmaga się z kryzysem rynku hipotecznego wejściówka na wyżej wspomniany koncert kosztowała aż 170 funtów. Pomimo iż kwestia cen biletów nie jest znaczącą częścią koszyka konsumenckiego, to artyści wpisują się do ogólnego wskaźnika inflacji do wyceny swoich usług.

Beyonce nie jest jedyną artystką w artykule Mikołaja Kunicy. Autor przytacza również Taylor Swift, która zdołała wyprzedać swoje koncerty w ramach trasy ‘’The Eras Tour’’ na terenie całych Stanów Zjednoczonych co – jak twierdzi Kunica- rujnowały portfele fanów w całych Stanach Zjednoczonych. Co więcej, wyszczególnił dane z ankiety przeprowadzonej przez firmę badawczą „Question Pro’’, wedle której fani wydali średnio ponad 1300 dolarów na bilety, podróże, ubrania oraz wszelkie gadżety, by móc wziąć udział w trasie. Kunica wtrąca wyżej wspominaną postać ekonomisty banku UBS Paula Donovana, który sugeruje, że w miarę rozwoju sytuacji kiedy „trwa gra w obwinianie o całe zło tego świata inflacji’’ ekonomiści mogą zacząć uwzględniać duże platformy streamingowe takie jak Spotify w konstrukcji modeli ekonometrycznych. Na zakończenie, Mikołaj Kunica stwierdza iż „efekt erupcji popu i letnich festiwali dopiero się rozkręca” oraz że w sierpniu 2024 r. Taylor Swift zawita w Polsce. Kończąc pół żartem-pół serio nadmienia, że wystarczą tylko trampki – jako nawiązanie do tekstu piosenki ‘’Crazy in Love’’ od Beyonce.

Podsumowując wyżej omówione treści, materiał został skonstruowany w formie informacyjnej z wtrącaniem opinii własnych, który trafia do szerszej grupy odbiorców zainteresowanych kwestią tras koncertowych jak i potencjalnych konsekwencji z tego wynikających.

Kryterium prawdy: 1/1

Kryterium obiektywizmu: 1/1

Kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 1/1

Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1

Kryterium zasadności tytułu: 1/1

Ocena: 5/5

Obraz Pexels z Pixabay

Marek Budzisz o ukraińskiej ofensywie

Marek Budzisz o ukraińskiej ofensywie

Artykuł Zwiad bojem, czyli pierwsza faza kontruderzenia. „Kalendarz działań na froncie musi być podporządkowany rytmowi polityki” – Tygodnik Sieci 18.06.2023

https://wpolityce.pl/tygodniksieci/651071-zwiad-bojem-czyli-pierwsza-faza-kontruderzenia

Artykuł Marka Budzisza dokładnie przedstawia wszystkie możliwe ścieżki ukraińskiej ofensywy w walkach z wojskami rosyjskimi. Obecnie walki trwają w głównej mierze na terenie miejscowości Wełyka Nowosiłka. Pozostałe działania wojsk ukraińskich sprowadzają się między innymi do wyrównania frontu i uniemożliwienia Rosjanom ataku w momencie rozpoczęcia ofensywy. Ukraińcy działają w małych grupach, a ich głównym celem jest rozeznanie się w liczebności oraz sile artyleryjskiej wojsk przeciwnika. 

Artykuł dokładnie przedstawia przebieg działań na froncie, opisując również wszystkie osoby zaangażowane w konflikt. Autor pokazując poszczególne zdarzenia w miejscach walk, takie jak wysadzenie tamy czy linii kolejowych, wyjaśnia ich znaczenia taktyczne i możliwe kolejne działania armii, będące znaczące dla przyszłości ofensywy.

Następne kroki armii ukraińskiej są nakierowane na wyniszczenie sił przeciwnika, a sytuacja Rosjan nie przedstawia się w pozytywnych barwach. Potwierdzają to słowa ukraińskiego analityka wojskowego, Romana Kuzana:

To jest jak rozpoczęta właśnie partia szachów. Przejmując inicjatywę, każemy im zgadywać, gdzie użyjemy naszych najlepszych jednostek. Próbujemy wyczerpać ich rezerwy i uderzyć w inne miejsce. Ale ta gra będzie długa, potrwa miesiące.

W artykule z pewnością można zauważyć duże przygotowanie merytoryczne autora, który zebrał wiele informacji na temat działań wojennych, poddał je analizie, a co najważniejsze potwierdził je słowami wielu specjalistów, od generałów, przez analityków strategii wojennych do samych polityków z różnych państw. To pokazuje rzetelność przygotowanego tekstu.

Materiał został napisany dobrym, zrozumiałym językiem, co z pewnością ułatwiło wielu czytelnikom zrozumienie całej skomplikowanej sytuacji na froncie. Jednak w pewnych miejscach autor użył sformułowania „Moskale”, które jest nacechowane dosyć negatywnie. Zastosowanie tego wyrazu ujawnia emocjonalne zaangażowanie autora i powoduje niejasne rozróżnienie pomiędzy informacją a komentarzem.  

Kryterium prawdy: 1/1

Kryterium obiektywizmu: 1/1

Kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 0.8/1

Kryterium szacunku i tolerancji: 0.8/1

Kryterium zasadności tytułu: 1/1

Ocena: 4,6/5 

Image by WikiImages from Pixabay

JACEK PAWLICKI O ZMIANACH W IZRAELSKIM SĄDOWNICTWIE 
I PROTESTACH Z NICH WYNIKAJĄCYCH

JACEK PAWLICKI O ZMIANACH W IZRAELSKIM SĄDOWNICTWIE 
I PROTESTACH Z NICH WYNIKAJĄCYCH

Artykuł Demokracja w Izraelu nie chce umierać w ciszy. „Jakbyśmy byli na pokładzie Titanica”, Newsweek, 03.08.2023

https://www.newsweek.pl/swiat/demokracja-w-izraelu-nie-chce-umierac-w-ciszy-jakbysmy-byli-na-pokladzie-titanica/5pz6n65

Artykuł Jacka Pawlickiego opisuje zmiany w sądownictwie, które przeforsował prawicowy rząd Benjamina Netanjahu, a które wywołały w Izraelu ogromne protesty, które odbywają się w każdą sobotę od stycznia 2023 roku, w dniu publikacji artykułu odbyło się już 29 protestów, które gromadziły nawet do pół miliona obywateli w całym kraju. Autor zwraca uwagę, że protestujących różni wiele: zawód, pozycja społeczna czy poglądy polityczne, ale łączy sprzeciw wobec reform, które znacząco ograniczają uprawnienia izraelskiego Sądu Najwyższego w zakresie kontroli działań władzy politycznej. Premier Netanjahu i jego koalicjanci zmiany w sądownictwie argumentują „brakiem równowagi między władzą sądowniczą a wykonawczą i ustawodawczą” oraz „opanowanie sądów przez lewicę”.

Tekst Jacka Pawlickiego jest ważny i przydatny z perspektywy polskiego czytelnika – w prosty sposób, podpierając się wypowiedziami ekspertów i komentatorów, m.in. byłego szefa izraelskiej demokracji Szelomo Ben Ammiego, historyka Yuval Noah Harrariego czy pisarza Etgara Kereta, opisuje sedno niepokojów społecznych w Izraelu – obawy przed budową fundamentalistycznego państwa religijnego i odejściem od demokracji. Ponadto, autor pokazuje, dlaczego jest to sprawa ważna także dla Polaków – reformy premiera Netanjahu i jego dążenia mogą prowadzić do dalszej destabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie, jeden z ekspertów ostrzega nawet, że Netanjahu może chcieć „doprowadzić do wojenki z Arabami, zakładając, że zagrożenie wszystkich nas zjednoczy”. 

Artykuł należy pochwalić za opieranie się na opiniach ekspertów z Izraela, co pozwala na spojrzenie na kwestię reform sądownictwa z perspektywy osób, których bezpośrednio ona dotyczy. Plusem jest też to, że autor nie stara się jak najbardziej „udramatyzować” sytuacji w Izraelu, wręcz przeciwnie – niektórzy eksperci mówią o tym, że sytuacja wygląda obecnie lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu, a społeczeństwo, mimo że podzielone, jest w stanie prowadzić ze sobą „cywilizowany” dialog.

Kryterium prawdy: 1/1

Kryterium obiektywizmu: 1/1

Kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 1/1

Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1

Kryterium zasadności tytułu: 1/1

Ocena: 5/5

Obraz: https://pixabay.com/pl/users/ri_ya-12911237/ Pixabay

Katarzyna Witkowska i Sebastian Zieliński o sztucznej inteligencji

Katarzyna Witkowska i Sebastian Zieliński o sztucznej inteligencji

Katarzyna Witkowska, Sebastian Zieliński ‘’Nowe granice ścigania i wykrywania przestępczości’’, Dziennik Gazeta Prawna, 1.08.2023.

https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/59100,1-sierpnia-2023/76516,Prawnik/867861,Nowe-granice-scigania-i-wykrywania-przestepczosci.html

Katarzyna Witkowska i Sebastian Zieliński w swoim artykule zatytułowanym ‘’Nowe granice ścigania i wykrywania przestępczości’’ omawiają kwestie wpływu sztucznej inteligencji na wykrywanie i ściganie przestępstw.

W pierwszych akapitach tekstu autorzy omawiają zdarzenie z czerwca bieżącego roku – wówczas Parlament Europejski przyjął projekt aktu o sztucznej inteligencji (AI Act). Następnie krótko wyjaśniają cel projektu, ramy prawne czy regulacje sektora sztucznej inteligencji.

Witkowska i Zieliński sprawnie objaśniają czym powinno być AI Act oraz kontemplują nad wpływem sztucznej inteligencji na wymiar sprawiedliwości. Ponadto zwracają uwagę czytelnika na ustawodawcę unijnego, który dostrzega potencjalne zagrożenia użycia sztucznej inteligencji przez organy ścigania. Są to m.in. nierównowaga broni, nieuzasadniona inwigilacja czy prewencyjne aresztowania. Na dodatek, autorzy w odniesieniu do omawianego zagadnienia wyróżniają dwa rodzaje zagrożeń. Obie grupy zostały krótko opisane oraz podparte konkretnymi artkułami prawnymi, co rzutuje na rzetelność przytaczanych informacji. Co więcej, klasyfikują AI Act jako system wysokiego ryzyka i wyjaśniają odbiorcom jakie podmioty zaliczają się do organów ścigania wedle AI Act.

Następnie Witkowska i Zieliński kładą nacisk inne zagadnienia, takie jak na przykład transparentność stosowania AI w interakcjach z osobą fizyczną czy rolę AI w wykrywaniu tzw. deep fakeów. Oprócz tego, omawiają prawdopodobieństwo wykorzystywania sztucznej inteligencji do prognozowania lub oceny ryzyka zachowania przestępczego danej jednostki jak i wykorzystywania systemów sztucznej inteligencji do zdalnej identyfikacji biometrycznej osób fizycznych w czasie rzeczywistym. Wyżej wymienione zagadnienia rozwijają pod kątem niebezpieczeństw i naruszeń. Na koniec, przytaczają czego AI nie jest w stanie dokładnie wykonać, na co mają wpływ możliwości AI, jakie budzi kontrowersje oraz podkreślają jaką postawę winni przyjąć ustawodawcy krajowi.

Podsumowując, artykuł autorstwa Katarzyny Witkowskiej i Sebastiana Zielińskiego został napisany w sposób odpowiedni, wyjaśniają czytelnikom rolę sztucznej inteligencji w wykrywaniu i ściganiu przestępstw, zwracają uwagę na zagrożenia z jakimi wiąże się użycie sztucznej inteligencji w świecie przestępczości. Całość tekstu napisana prostym, łatwym w odbiorze językiem dzięki czemu odbiorca artykułu zrozumie jego treść.

Kryterium prawdy: 1/1

Kryterium obiektywizmu: 1/1

Kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 1/1

Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1

Kryterium zasadności tytułu: 1/1

Ocena: 5/5

Obraz Gerd Altmann z Pixabay

JAGIENKA WILCZAK O 80. ROCZNICY RZEZI WOŁYŃSKIEJ W KONTEKŚCIE WOJNY W UKRAINIE

JAGIENKA WILCZAK O 80. ROCZNICY RZEZI WOŁYŃSKIEJ W KONTEKŚCIE WOJNY W UKRAINIE

Artykuł „O rzezi wołyńskiej 80 lat później. Dlaczego ta rocznica jest wyjątkowa?” Polityka, 11.07.2023

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2219368,1,o-rzezi-wolynskiej-80-lat-pozniej-dlaczego-ta-rocznica-jest-wyjatkowa.read

Autorka przedstawia nam historię polsko-ukraińskiego dialogu na temat Wołynia, zapoczątkowanego w 1997 roku przez prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego i Leonida Kuczmę, którzy podpisali dokument „O porozumieniu i pojednaniu”. Jagienka Wilczak podkreśla, że prezydenci Kwaśniewski i Kuczma mówili o potrzebie budowania wzajemnych relacji między Polską a Ukrainą w oparciu o prawdę. Jednak, jak pisze autorka, przez kolejne lata i kolejne rocznice rzezi wołyńskiej władze obu państw nie umiały porozumieć się w tej kwestii i z obu stron granicy „kwestia Wołynia” była wykorzystywana do gier politycznych.

Jagienka Wilczak zwraca uwagę na to, jak bardzo różnią się spojrzenia Polaków i Ukraińców na Stepana Banderę, przywódcę OUN-B, który dla Ukraińców jest bohaterem, gdyż walczył o wolną Ukrainę, z kolei dla Polaków jest zbrodniarzem ze względu na swoją, jak mówi cytowany w artykule profesor Grzegorz Motyka, moralną odpowiedzialność za zbrodnię wołyńską. Różnice te uwypukliły się współcześnie, po rosyjskiej agresji na Ukrainę, gdyż w tym tragicznym momencie historii część Ukraińców tym bardziej zaczęła cenić Banderę. Równocześnie autorka podkreśla, że mimo tej zadry w stosunkach polsko-ukraińskich Polacy przyjęli z otwartymi ramionami i sercami ukraińskich uchodźców, ujmując to następująco: 

Wojna, której za prezydentury Kwaśniewskiego i Kuczmy nikt się nie spodziewał ani przez mgnienie, zmieniła wiele, zwłaszcza w relacjach między ludźmi. To było coś innego niż porozumienie elit, to było porozumienie zwykłych ludzi; okazało się, że tragiczna historia nie przeszkodziła Polakom otworzyć serc, domów, nieść ratunek, a nawet ginąć za wolną Ukrainę.

W podsumowaniu autorka zauważa, że mimo znacznej poprawy relacji między oboma państwami i narodami w obliczu wojny, Wołodymyr Zełenski wciąż nie przeprosił w imieniu swojego narodu za rzeź wołyńską. Jagienka Wilczak uważa, że to dlatego, że w czasie wojny prezydent Zełenski nie chce burzyć czy nadwyrężać pomnika osoby, która jest bohaterem
dla wielu Ukraińców, i którego kult jednoczy naród.

Najmocniejszym i najbardziej godnym odnotowania punktem artykułu Jagienki Walczak jest jego obiektywność – autorka odnotowuje, że winę za nierozwiązanie do dziś kwestii Wołynia w relacjach polsko-ukraińskich ponoszą politycy obu stron. Jednocześnie nie wykorzystuje ona trwającej wojny jako okazji do usprawiedliwienia prezydenta Zełenskiego za niewystarczające działania w tym zakresie, stara się jednak przedstawić specyficzną, trudną sytuację, w której znajduje się prezydent Ukrainy oraz cały naród ukraiński. Walczak w żadnym miejscu nie próbuje również umniejszać tragedii, która wydarzyła się na Wołyniu, przeciwnie, otwarcie nazywa ją ludobójstwem. Po zapoznaniu się z artykułem czytelnik z pewnością lepiej zrozumie ukraińską perspektywę na kwestię rzezi wołyńskiej, równocześnie sam będzie mógł zdecydować, czy przytaczane argumenty go przekonują. 

Kryterium prawdy: 1/1

Kryterium obiektywizmu: 1/1

Kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 1/1

Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1

Kryterium zasadności tytułu: 1/1

Ocena: 5/5

Obraz: https://pixabay.com/pl/users/goja73-4585469/ Pixabay

Jolanta Szymczyk-Przewoźna o ustawie „lokal za grunt”

Jolanta Szymczyk-Przewoźna o ustawie „lokal za grunt”

Jolanta Szymczyk- Przewoźna ‘’Niepowodzenie ustawy ‘’lokal za grunt’’. Gminy wolą inne rozwiązania”. Dziennik Gazeta Prawna, 02.08.2023 r.

https://edgp.gazetaprawna.pl/aktualnosci/27,Aktualnosci-ogolne/59008,Niepowodzenie-ustawy-%22lokal-za-grunt%22.-Gminy-wola-inne-rozwiazania.html

W artykule zatytułowanym „Niepowodzenie ustawy ‘’lokal za grunt”. Gminy wolą inne rozwiązania” Jolanta Szymczyk-Przewoźna omawia kwestię ustawy, która weszła w życie z dniem 1 kwietnia 2021 roku. Zgodnie z nią, gmina wystawia na przetarg grunt, a nabywca częściowo za niego płaci, a częściowo rozlicza się z gminą lokalami, które gmina będzie mogła wykorzystać do celów komunalnych.

Autorka tekstu przytacza informacje uzyskane z Ministerstwa Rozwoju i Technologii, z których wynika, że jedynie cztery gminy podjęły uchwały o zbyciu nieruchomości odkąd rozliczenie „lokal za grunt” weszło w życie. Co więcej, powołuje się na wypowiedzi ekspertów-komentatorów takich jak Wojciech Iwaszkiewicz – burmistrz Giżycka, Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich, Przemysław Dziąg – radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich  oraz Hanna Milewska-Wilk ekspertka rynku mieszkaniowego z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów. Wyrażają swoje opinie względem sprawy, m.in. wskazują na brak inwestorów, atrakcyjniejsze formy wsparcia czy niewielka dostępność gruntów, za mało działek. Tak szeroka gama opinii względem sprawy, jaką zawarła w swoim tekście autorka rzutuje na rzetelność omawianych treści.

Co więcej, autorka zauważa, iż jest znacznie więcej potencjalnych problemów gmin z ustawą ‘’lokal za grunt’’ – wymienia, jakie mogą być możliwe trudności, w tym powołując się na wypowiedź Hanny Milewskiej-Wilk zwięźle omawiając je czytelnikom. W dodatku, wzmiankuje również o kwestiach finansowych – podaje, ile wynosi budżet rządowego programu wsparcia budownictwa socjalnego i komunalnego na obecny rok oraz dodaje, iż od zeszłego roku Ministerstwo Rozwoju i Technologii wprowadziło zmianę w programie jako reakcja na rosnące koszty materiałów i wykonawców.

Na koniec, autorka tekstu zaznacza, iż budowanie mieszkań nie jest łatwym procesem. Jak twierdzi, wymaga przeprowadzenia projektu, który w Polsce jest skomplikowanym procesem pełnym wyzwań, równocześnie wymagającym odpowiedniej wiedzy i doświadczenia. W dodatku autorka przywołuje dane zewnętrzne m.in. GUS-u odnośnie ilości oddanych mieszkań do użytkowania, zamiary Ministerstwa Rozwoju i Technologii w celu aktywizacji współpracy między deweloperami a gminami.

Podsumowując, artykuł Jolanty Szymczyk-Przewoźnej przedstawia sprawę ustawy ‘’lokal za grunt’’ – omawia czytelnikom czym się ustawa charakteryzuje, w jaki sposób funkcjonuje, powołuje się na rozmaite dane zewnętrzne czy tez postawy ekspertów-komentatorów wobec sprawy. Całość tekstu napisana łatwym w odbiorze językiem skierowanym do większości odbiorców.

Kryterium prawdy: 1/1

Kryterium obiektywizmu: 1/1

Kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 0,5/1

Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1

Kryterium zasadności tytułu: 1/1

Ocena: 4,5/5

Obraz 652234 z Pixabay