utworzone przez Angelika Olearczyk | sie 27, 2024 | Internet |
Inwazja (Zwrotna) Ukrainy na Rosję [Na Mapie]’, Hubert Walas, Good Times Bad Times Polska, data publikacji: 09.08.2024, data dostępu: 25.08.2024
https://www.youtube.com/watch?v=_01Ui0hSR2E
W materiale, Hubert Walas analizuje powody, postępy i możliwe efekty ukraińskiego ataku na Rosję, który rozpoczął się 6 sierpnia 2024 r. o godzinie 8 rano.
Film rozpoczynają słowa rosyjskiego milblogera (przyp. red. ang. military blogger, milbloger, to osoba, która jest związana z siłami zbrojnymi, albo ma z nimi bliskie stosunki i prowadzi bloga na temat wojny, patrz: https://en.wiktionary.org/wiki/milblogger), który wypowiada się o inwazji ukraińskiej jako o “precyzyjnie przygotowanej operacji, zarówno pod względem wojskowym, jak i technicznym” otwierającej “dostęp do głębi operacyjnej i umożliwiającej swobodę manewru”. Dalej w treści wskazuje także na krytykę rosyjskich milblogerów skierowaną w stronę rosyjskiego ministerstwa obrony “za brak dostatecznej detekcji i działań prewencyjnych przed ukraińskim atakiem” i na to, że wytykają oni “strategiczne błędy w obliczeniach” oraz “problem nepotyzmu, tuszowania nieskutecznych i promowania bezużytecznych dowódców.”. Mimo tego materiał nie skupia się na przedstawieniu sytuacji jednoznacznie korzystnie dla Ukrainy i nie daje łatwych odpowiedzi.
W 16 minutowym filmie przytaczane są opinie, wpisy i doniesienia pochodzące z różnorodnych źródeł, do których poza wspomnianymi wcześniej rosyjskimi milblogerami, należą między innymi rzecznik departamentu stanu Stanów Zjednoczonych, raport ISW (Institut for the Study of War), polscy analitycy, australijski generał wojskowy w stanie spoczynku oraz przemyślenia samego autora. Źródeł i zakątków świata z których one pochodzą jest więc sporo, ale mimo mnogości źródeł w temacie inwazji zwrotnej, dziennikarz zwinnie łączy wątki, interpretuje sytuację i dywaguje zarówno o przyczynach, celach, jak i możliwych przyszłych rezultatach jakie może wywołać ukraińska ofensywa.
Choć całość tekstu czytanego przez Huberta Walasa wraz ze wszystkimi źródłami jest dostępna na podlinkowanej pod materiałem na YouTube stronie gt-bt.pl, warto z uwagą patrzeć na film. W treści materiału prezentowane są bowiem zarówno zdjęcia wpisów, jak i zamieszczone na platformach społecznościowych nagrania z frontu oraz stworzone na potrzeby materiału specjalnie mapy, które przedstawiają między innymi kierunek natarcia ukraińskich sił i skalę rosyjskiej ofensywy na Ukrainie, wspomagając widza w lepszym wyobrażeniu sobie przebiegu działań wojennych.
Biorąc pod uwagę powyższe, wraz z faktem, że w treści dokładnie przedstawione są możliwe zyski, jakie osiągnąć może strona ukraińska, jak także ryzyka związane ze skierowaniem znacznej siły do działań ofensywnych, w trakcie gdy rosyjskie natarcie w głębi kraju jest wciąż silne i utrata drogi H-32, Pokrovska czy Chasiv Yaru niewykluczona, można stwierdzić, że Michał Walas rzetelnie prezentuje sytuację. W całości filmu pojawia się jedno niepewne źródło, jednak autor wyraźnie zaznacza, że konkretna informacja jest niepotwierdzona, dzięki czemu oddzielenie informacji od komentarza zostało zachowane.
Kryterium prawdy: 1/1
Kryterium obiektywizmu: 1/1
Kryterium oddzielenie informacji od komentarza: 1/1
Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
Kryterium zasadności tytułu: 1/1
Ocena: 5/5
Obraz Luaks Johnns z Pixabay
utworzone przez Patryk Kaniecki | sie 20, 2024 | Internet, Prasa |
Natalia Chudzyńska-Stępień,Czarne scenariusze białego wywiadu. Kto stał za największym od dawna wstrząsem na polskiej giełdzie?, Forbes, 26.05.2024 r.
https://www.forbes.pl/gielda/czarne-scenariusze-bialego-wywiadu-jak-hindenburg-omal-nie-wywrocil-lpp/7z27tnc
Natalia Chudzyńska-Stępień w artykule dla Forbesa przedstawia genezę powstania Hindenburg Research i publikację ich raportu o polskiej spółce LPP oraz jej rzekomych powiązań handlowych z Federacją Rosyjską.
W raporcie Hindenburg przedstawia strukturę działania i sposób sprzedaży polskich ubrań na rynek rosyjski za pośrednictwem firm przykrywek, gdzie część informacji do raportu uzyskano od osób z bliskiego otoczenia prezesa LPP – Marka Piechockiego.
Pierwsza część artykułu skupiona jest wokół prezentacji pierwszych głośnych akcji Hindenburga, po których uzyskał światowy rozgłos. Mowa m.in. o spółce Nikola, której większość akcji i ruchów marketingowych było fikcyjnych lub sfingowanych, co zakończyło się karą więzienia dla prezesa.
Za pomocą przykładów raportów Hindenburga w sprawie firm Draftking czy Clover Health, pokazuje jak ujawnienie malwersacji czy kłamstw doprowadziło do spadków wartości majątku najbogatszych na świecie. Autorka wskazuje również na to jak informacje do których dociera Hindenburg wpływają na spadki kursów, a firmy niejednokrotnie nie podnoszą się po publikacjach, co może świadczyć o tym że analitycy Hindenburga mają rację.
W dalszej części artykułu dowiadujemy się jak Hindenburg publikując raporty i wpływając na akcje sam zarabia na spadkach oskarżonych jako short seller. Tu autorka obrazuje specyfikę działalności short sellerów.
Przedstawiając Nathana Andersona, czyli założyciela Hindenburg Research, wskazuje na fenomen w działaniu jego analizy, co potwierdzają wypowiedzi Carlsona Blocka czy Konrada Ryczko. Specyfika działania krótkiej sprzedaży Hindenburga na przykładzie LPP pokazuje jak umiejętnie wyszukuje czułe punkty spółek.
W artykule mamy przede wszystkim przedstawioną specyfikę działania i formę białego wywiadu, którą po własnych modyfikacjach Hindenburg jest w stanie infiltrować i badać firmy, ale zestawia ją również z działaniami funduszu Third Dot, który stosuje „pozytywną” formę białego wywiadu – odmienną od Hindenburga.
Autorka skutecznie porównuje działalność Hindenburg Research do innych organizacji o podobnym działaniu, wskazując na dość agresywną metodę działania, lecz pokazując schemat działania obrazuje w jaki sposób spółka LPP została zbadana na płaszczyźnie rosyjskich wpływów.
Artykuł wieńczy nawiązanie do wypadku sterowca Hindenburg, który to również rozpoczyna artykuł, spinając tekst w strukturalną całość.
Warto zaznaczyć, że autorka posługuje się nie tylko opiniami ale również oficjalnymi wynikami badań, czy opiniami ekspertów i umiejętnie wyjaśnia schemat działania, co pozwala na bezproblemowe zrozumienie. Tekst został napisany z dużą starannością oraz na próżno szukać w nim jakiejkolwiek faworyzacji
Kryterium prawdy: 1/1
Kryterium obiektywizmu: 1/1
Kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 1/1
Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
Kryterium zasadności tytułu: 1/1
Ocena: 5/5
Obraz Pexels z Pixabay
utworzone przez Angelika Olearczyk | sie 16, 2024 | Internet |
Sebastian Klauziński, Maria Pankowska (OKO.press), „Afera funduszu sprawiedliwości – ujawniamy nowe kulisy dotacji dla fundacji profeto”, TVN24.pl, 2 lipca 2024 r.
https://tvn24.pl/premium/afera-funduszu-sprawiedliwosci-ujawniamy-nowe-kulisy-dotacji-dla-fundacji-profeto-st7986767
Zamieszczona w serwisie TVN24.pl publikacja dwójki dziennikarzy, Sebastiana Klauzińskiego i Marii Pankowskiej, dotyczy zbadania sprawy budowy centrum pomocy dla ofiar przestępstw nazywanego Archipelagiem i powiązanych z nią nieprawidłowości.
W treści materiału śledczego mało jest komentarzy samych autorów, a zdecydowanie więcej tekstu pochodzącego z wywiadu. Dziennikarze budują narrację bazując na wypowiedzi Piotra W., szefa Tiso (jak wskazują autorzy, mężczyzna nie chciał, aby jego pełne nazwisko było zapisane), lecz choć jest on najbardziej plennym źródłem informacji, to zdecydowanie nie jedynym. Autorzy zadbali o to, aby jak najlepiej sprawdzić uzyskaną od mężczyzny wiedzę i zweryfikować jego relację z innymi podmiotami powiązanymi z ks. Michałem O. oraz Fundacją Profeto.
W tekście pojawiają się więc m.in. fragmenty z rozmów z ks. Michałem O., wzmianki o próbie kontaktu i potwierdzenia danych pod numerem fundacji Profeto, informacje uzyskane od rzecznika zakonu sercanów, powołanie się na dane z rejestru umów opublikowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości, nadmienienie próby uzyskania odpowiedzi na pytania dziennikarzy poprzez kontakty z mecenasem Krzysztofem Wąsowskim, którego kancelaria (wg autorów tekstu) świadczyła usługi dla Fundacji Profeto i Zbigniewa Ziobry oraz świadczy usługi dla ks. Michała O., a także informacje pozyskane z oświadczeń prokuratury, czy odwołanie do nagrań z rozmów byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości oraz wiceministra Marcina Romanowskiego.
Śledztwo dziennikarskie w sprawie dotacji dla Fundacji Profeto jest rozbudowane, lecz autorzy sumiennie wyjaśniają zawiłości i powiązania między różnymi podmiotami. Odwołują się do informacji pozyskanych z wielu źródeł, a poza tekstem i nagraniem audio, dla ułatwienia odbioru zamieszczają zdjęcia i infografikę. Wszystko razem tworzy mięsisty, napakowany informacjami przekaz, który jednak jest przystępny w odbiorze.
W tekście nie pojawiają się przywołania osób jedynie z nazwiska, ogólnikowe stwierdzenia czy silnie emocjonalnie nacechowane określenia odnoszące się do danych osób, zgromadzeń czy partii politycznych a tytuł znajduje swoje uzasadnienie w treści publikacji, gdyż Sebastian Klauziński i Maria Pankowska przedstawiają swoje ustalenia, zręcznie łącząc je z wcześniej publikowanymi informacjami z innych mediów. Całość należy ocenić jako rzetelny i zachowujący wysoki standard materiał dziennikarski.
Kryterium prawdy: 1/1
Kryterium obiektywizmu: 1/1
Kryterium oddzielenie informacji od komentarza: 1/1
Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
Kryterium zasadności tytułu: 1/1
Ocena: 5/5
Obraz Lars Nissen z Pixabay
utworzone przez Alicja Nowakowska | sie 14, 2024 | Internet |
Rząd PiS obiecał 3,5 mld zł z KPO dla Izery w tajnej umowie. Ujawniamy dokumenty, Grzegorz Kowalczyk, Business Insider, 18.04.2024 r.
https://businessinsider.com.pl/technologie/motoryzacja/rzad-pis-obiecal-35-mld-zl-z-kpo-dla-izery-w-tajnej-umowie-ujawniamy-dokumenty/37kyyk9?
Grzegorz Kowalczyk w artykule dla Business Insider Polska opisuje kulisy umowy, zawartej przez rząd Mateusza Morawieckiego ze spółką Electromobility Poland. Jak dowiadujemy się z artykułu umowa inwestycyjna zawarta między Skarbem Państwa a spółką, realizującą projekt polskiego samochodu elektrycznego miała być dofinansowana ze środków KPO. Według informacji, do których dotarł Grzegorz Kowalczyk poprzedni rząd nie tylko zawarł ze spółką umowę inwestycyjną, której podstawą miało być dofinansowanie ze środków KPO, ale i również „zaszył” projekt Izera w Krajowym Planie Odbudowy w ramach Funduszu Elektromobilności, wspierającego gospodarkę niskoemisyjną.
Dziennikarz Business Insider opisuje kulisy umowy inwestycyjnej krok po kroku. Odbiorca w sposób chronologiczny przeprowadzany jest przez dane etapy opisywanej umowy, co wpływa na lepszy odbiór oraz zrozumienie tekstu. Na dużą pochwałę zasługuje również fakt, iż Grzegorz Kowalczyk poprosił o komentarz podmioty oraz osoby zaangażowane w sprawę, w artykule został przywołany komentarz minister Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz oraz spółki EMP. Dziennikarz o komentarz poprosił również Ministerstwo Aktywów Państwowych, które do czasu publikacji artykuły nie skomentowało sprawy. Jak wynika z informacji, do których dotarł Businnes Insider obecny rząd nie wycofał się ze zobowiązań zawartych przez poprzedników, co potwierdziła spółka EMP.
Jedynym minusem artykułu jest wprowadzający czytelnika w błąd tytuł, sugerujący dotarcie przez dziennikarza oraz redakcję Businnes Insider do fragmentu umowy między Skarbem Państwa a spółką EMP, gdzie wspominane są ów pieniądze z KPO. Do artykułu są dodane fragmenty umowy inwestycyjnej, jednak nie potwierdzają one wprost informacji o przekazaniu przez rząd PiS 3,5 mld zł z KPO dla projektu Izera. Poza tym jednym błędem artykuł został napisany w sposób rzetelny, a przeprowadzone przez Grzegorza Kowalczyka śledztwo dziennikarskie zasługuje na pochwałę.
Kryterium prawdy: 1/1
Kryterium obiektywizmu: 1/1
Kryterium oddzielenie informacji od komentarza: 1/1
Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
Kryterium zasadności tytułu: 0,6/1
Ocena: 4,6/5
Obraz andreas160578 z Pixabay
utworzone przez Anna Piotrowska | sie 14, 2024 | Internet |
Marcin Wyrwał i Edyta Żemła „Polscy żołnierze zakuci w kajdanki na granicy z Białorusią. W wojsku wrze”. Onet.pl, 5 czerwca 2024r.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/polscy-zolnierze-zakuci-w-kajdanki-na-bialoruskiej-granicy-w-wojsku-wrze/kv2w39q,79cfc278
Marcin Wyrwał i Edyta Żemła opisali sprawę zatrzymania polskich żołnierzy na granicy. Trzech żołnierzy zostało aresztowanych przez Żandarmerię Wojskową za przekroczenie uprawnień. Zarzuty związane były z oddaniem przez żołnierzy strzałów ostrzegawczych w kierunku napierających uchodźców. Sytuacja odbiła się szerokim echem w mediach i spotkała się z krytyką środowiska.
Dziennikarze opisują szczegóły i dokładnie starają się zrekonstruować przebieg zatrzymania trzech żołnierzy. Okazuje się, że Żandarmerię Wojskową wezwała Straż Graniczna, której wojskowi pomagali odeprzeć uchodźców. Żołnierz, który obserwował zajście powiedział dla Onetu:
— Trzech chłopaków z kompanii wyprowadzono w kajdankach jak bandytów. Wobec dwóch z nich ruszyły postępowania, zostali zawieszeni. Wyszli z aresztu tylko dlatego, że w batalionie zrobiliśmy zrzutkę, żeby im prawnika załatwić, bo dowódca nie był zainteresowany, aby im w jakikolwiek sposób pomóc. Żołnierze nie są prawnie chronieni przez przełożonych. Przecież w jednostkach są radcy prawni, ale oni żołnierzom nie pomagają. Dlatego morale leży.
— mówi polski żołnierz, obserwator tych wydarzeń.
W artykule znajdujemy także wypowiedź generała Waldemara Skrzypczaka byłego dowódcy wojsk lądowych, który stanowczo krytykuje działania Żandarmerii Wojskowej:
– To wychowankowie Macierewicza. Nie mogą się od tych metod uwolnić, tłumacząc, że takie mają procedury. To nieprawda. Nie skuwa się polskiego żołnierza w mundurze w kajdany. Uważam, że nadszedł czas, by minister Adam Bodnar się temu przyjrzał i odpowiedział, dlaczego żołnierzy, którzy nikomu krzywdy nie zrobili, w tak haniebny sposób się traktuje. My, weterani, mówimy jednym głosem: dość kalania polskiego munduru przez Żandarmerię Wojskową.
– powiedział generał Skrzypczak.
Dziennikarze wskazują także, że żołnierze zachowali się zgodnie z przepisami. Na dowód tego wskazują art. 45 pkt. 1d Ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej. Według tego przepisu użycie ww. środków obrony możliwe jest w przypadku, gdy zaistnieje: – konieczność odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na nienaruszalność granicy państwowej przez osobę, która wymusza przekroczenie granicy państwowej przy użyciu pojazdu, broni palnej lub innego niebezpiecznego przedmiotu. Dokładnie takimi przesłankami kierowali się polscy żołnierze, którzy odpierali atak imigrantów.
Artykuł jest rzetelnie przygotowany. Przede wszystkim autorzy powołują się na opinie specjalistów i relacje świadków zdarzenia na polskiej granicy, dzięki czemu tekst opiera się na rzetelnym przekazie.
Kryterium prawdy: 1/1
Kryterium obiektywizmu: 1/1
Kryterium oddzielenie informacji od komentarza: 1/1
Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
Kryterium zasadności tytułu: 1/1
Ocena: 5/5
Obraz Amber Clay z Pixabay
utworzone przez Paulina Baryga | sie 14, 2024 | Internet |
Pętla zaciska się wokół ziobrystów. Prokuratura szykuje uderzenie, Kamil Dziubka, Sebastian Białach, onet.pl, 23.05.2024 r.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/petla-zaciska-sie-wokol-ziobrystow-prokuratura-szykuje-uderzenie/637h9wk
Artykuł „Pętla zaciska się wokół ziobrystów. Prokuratura szykuje uderzenie” autorstwa Kamila Dziubki i Sebastiana Białacha koncentruje się na dynamicznie rozwijającym się śledztwie związanym z Funduszem Sprawiedliwości, w którym czołową rolę odgrywa Tomasz Mraz, były urzędnik i zaufany współpracownik ludzi z otoczenia Zbigniewa Ziobry. Autorzy podkreślają, że Mraz, po przystąpieniu do współpracy z organami ścigania, stał się kluczowym świadkiem, dostarczającym licznych dowodów, w tym około 50 godzin nagrań, które mogą obciążyć kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości z czasów rządów Ziobry.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez autorów, prokuratura zamierza postawić zarzuty kilku posłom Suwerennej Polski, a działania Mraza – w tym dostarczone przez niego dokumenty i nośniki danych – stanowią dla śledczych istotny punkt odniesienia. Autorzy opisują, jak narady dotyczące Funduszu Sprawiedliwości miały odbywać się nawet w prywatnym domu Ziobry, co może wskazywać na bezpośrednie zaangażowanie polityków w podejrzane działania związane z funduszem.
Artykuł uwidacznia również, jak „zdrada” Mraza, człowieka z wewnętrznego kręgu Ziobry, jest dla Suwerennej Polski bolesnym ciosem, podkreślając jego głęboką znajomość ministerstwa i mechanizmów działania Funduszu Sprawiedliwości. Mimo to, autorzy zwracają uwagę, że Suwerenna Polska usiłuje zdyskredytować Mraza w mediach, kwestionując jego wiarygodność. Artykuł jest mocnym przykładem dziennikarstwa śledczeo, które w sposób szczegółowy opisuje mechanizmy polityczne i potencjalne nadużycia władzy, podkreślając, że śledztwo może mieć poważne konsekwencje dla zaangażowanych osób.
Artykuł jest dobrze udokumentowany i szczegółowy, co zwiększa jego wiarygodność i atrakcyjność dla czytelnika, zwłaszcza dzięki dynamicznemu przedstawieniu rozwijającej się sytuacji politycznej. Mocny nacisk na analizę politycznych mechanizmów to także jego zaleta. Silne oparcie się na zeznaniach Tomasza Mraza jako głównego źródła może budzić pytania o obiektywizm.
Kryterium prawdy: 1/1
Kryterium obiektywizmu: 0,8/1
Kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 1/1
Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
Kryterium zasadności tytułu: 1/1
Ocena: 4,8/5
Obraz Edward Lich z Pixabay