Andrzej Gajcy – “Nieznane kulisy wyborów kopertowych. NIK ma dowody, by postawić premiera przed Trybunałem Stanu” onet.pl 26 kwietnia 2021 r.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wybory-kopertowe-nik-ma-dowody-by-postawic-premiera-przed-trybunalem-stanu/wbmxm0h

Andrzej Gajcy w swoim tekście pochyla się nad wyborami kopertowymi na Prezydenta, które miały odbyć się w 2020 r. Doszedł do dokumentów kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli, dzięki którym może zdekonstruować przebieg wydarzeń i przybliżyć decyzje jakie wtedy były podejmowane przez najważniejszych ludzie w Państwie.

Dziennikarz zaczyna od wstępnego nakreślenia problemu dla zaciekawienia czytelnika artykułem. Przypomina on również sytuację polityczną.

Autor przytacza z nazwiska autorów opinii prawnych, które spłynęły do szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka i streszcza jedną z nich i podaje cytaty co uwiarygadnia jej istnienie. Jednocześnie zastrzega:

Onet od grudnia ub.r. próbował uzyskać od Kancelarii Premiera potwierdzenie istnienia tego dokumentu. Do dziś nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Stało się tak, bo po pierwsze opinia dyrektor Przybysz wysłana emailem do min. Dworczyka nie stała się formalnym dokumentem, a po drugie była tak druzgocąca, że Kancelaria Premiera zamówiła pięć zewnętrznych ekspertyz, które miały podważyć tezy opinii Magdaleny Przybysz.

Druga opinia była autorstwa Mariusza Haładyja Prezesa Prokuratorii Generalnej i również negatywnie odnosiła się do wyborów kopertowych. Dziennikarz ponownie postanowił ją zweryfikować tym razem w Prokuratorii Generalnej, która odpisała mu, że opinii nie było, jednak niektóre kwestie były konsultowane. Dokumentacja NIK do której dotarł Onet zawiera jednak negatywne opinie dot. wyborów kopertowych z tej strony.

W kolejnej części Andrzej Gajcy piszę o ustaleniach i naradach politycznych, a w szczególności o ich zakulisowych ustaleniach. Niestety nie wyjaśnia skąd te informacje pochodzą.

Ekspertyzy, stwierdzające, że Premier mógł wydać decyzję o wyborach kopertowych przychodzą później. Dziennikarz przytacza cytaty z nich oraz daty ich otrzymania a nawet daty podpisania umów o sporządzenie takich opinii. Ponownie dzięki tym szczegółom jesteśmy z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że ekspertyzy istnieją.

Na koniec dziennikarz piszę o próbie kontaktu w tej sprawie zarówno z Kancelarii Premiera jak i z Najwyższej Izby Kontroli, która spełzła na niczym. Co pokazuje chęć zdobycia informacji z drugiej strony sporu.

Artykuł należy wyróżnić za dobrze zebrane informacje i dotarcie do źródeł. Dziennikarzowi udało się zdobyć nieopublikowany raport NIK, który z innej strony pokazuje wydarzenia niż dotychczas przedstawiana wersja. Jednocześnie obniżenie punktów należy się za nie przytaczanie źródeł we fragmencie na temat narad politycznych. Rozumiemy ochronę swoich źródeł natomiast informacje te nie zostały w żaden sposób uprawdopodobnione tak jak zostało to zrobione przy informacjach wziętych z raportu NIK. Kolejne obniżenie należy się za kilka mocnych opinii, które mieszają się z faktami.

kryterium prawdy: 0,8/1

kryterium obiektywizmu: 1/1

kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 0.9/1

kryterium szacunku i tolerancji: 1/1

kryterium zasadności tytułu: 1/1

Ocena: 4,7/5

Obraz: https://pixabay.com/pl/users/thor_deichmann-2306827/ Pixabay