Piotr Szymaniak „E-kajdanki w dobie koronawirusa. Skazani coraz częściej zostają w domach.” Dziennik Gazeta Prawna, 5 sierpnia 2020 r.

 

Czas pandemii zmienił funkcjonowanie wielu ludzi jak i samego państwa. Mimo paraliżu i zamrożenia sądów wprowadzone zostały zmiany przepisów dotyczące uelastycznienia katalogu skazanych mogących odbyć swoją karę w domach. Sądy penitencjarne, pomimo panującej sytuacji związanej ze stanem epidemiologicznym w kraju, sprawnie i na bieżąco rozpatrywały wnioski o odbywania kary w Systemie Dozoru Elektronicznego. Artykuł Piotra Szymaniaka „E-kajdanki w dobie koronawirusa. Skazani coraz częściej zostają w domach” z dnia 05.08.2020 r. odwołuje się do bieżącej sytuacji związanej z reformą prawa karnego oraz opisuje zmiany, które zostały dotychczas wprowadzone.

W pierwszej kolejności warto zauważyć, że autor od samego wstępu wprowadza czytelników w kontekst, który jest obecnie bardzo istotny w odniesieniu do kwestii prawnych oraz ustaw związanych z polskim więziennictwem. Autor przedstawia dotychczasowe przepisy, które dopuszczały możliwość by skazany na karę poniżej roku pozbawienia wolności mógł ubiegać się o areszt domowy. Tymczasem, jak tłumaczy Szymaniak, katalog skazanych, którzy mogą odbywać karę w warunkach domowych rozszerzyła się, a to za sprawą zmiany treści jednego z artykułów kodeksu karnego. Dzięki przejrzystemu przedstawieniu obecnej sytuacji w naszym kraju związanej z prawem penitencjarnym, dziennikarz daje komfort swojemu czytelnikowi, który może bezproblemowo zrozumieć cały kontekst czytanego artykułu. Co więcej, autor dokładnie tłumaczy na czym polegają wprowadzane zmiany. To powoduje, że tekst staje się przejrzysty i zrozumiały dla przeciętnego odbiorcy.

Przez lata z tej opcji korzystały jedynie osoby, którym wymierzono karę nieprzekraczającą roku pozbawienia wolności. Kiedy w końcu w ramach tzw. dużej reformy prawa karnego zmieniono również treść art. 43la kodeksu karnego wykonawczego, podwyższając górną granicę do półtora roku więzienia, prezydent odesłał ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.

O tym, że wszystko wraca do normy, świadczy też duża liczba tzw. rezerwacji, których jest ponad 1,1 tys. Polega to na „zaklepaniu” miejsca w systemie przez sąd penitencjarny, który przystępuje do rozpoznania wniosku skazanego, na wypadek gdyby decyzja była dla niego pozytywna.

Po drugie, Szymaniak w swoim artykule przedstawia fakty dotyczące reform wprowadzanych wcześniej w polskim więziennictwie. Jasno opisuje proces zmian ustaw oraz tego, jak prawo dotyczące tej sfery dotychczas funkcjonowało. Co więcej, odnosi się także do panującej sytuacji epidemiologicznej oraz wymienia trudności z niej wynikające (ograniczenie pracy kuratorów sądowych). Przedstawia konkretne liczby sugerujące rzetelność artykułu oraz prezentuje dobrą znajomość opisywanego przez niego środowiska. Potwierdza to między innymi wyjaśnienie czytelnikowi czym zajmuje się System Dozoru Elektronicznego (SDE):

„Zajmują się one m.in. preinstalacjami, czyli sprawdzaniem warunków technicznych niezbędnych do tego, by skazany mógł odbywać pod wskazanym adresem karę (…)”

„Osób, które spełniają wymogi formalne do odbycia kary w SDE, jest ponad 37 tys., z czego ponad 13 tys. przebywa w aresztach śledczych i zakładach karnych, a pozostali oczekują na wykonanie kary (stan na 31 stycznia 2020 r.)”

„Tradycyjnie najchętniej korzystają z tej formy kary sądy apelacji katowickiej (1954 zgód w 2020), wrocławskiej (1543) i poznańskiej (1522). Na drugim biegunie są Szczecin (736), Warszawa (715) i Rzeszów (tylko 315)”

Wiarygodność treści artykułu potwierdza wypowiedź dyrektora biura dozoru elektronicznego w Służbie Więziennej, gen. Pawła Nasiłowskiego, a także Krzysztofa Kwiatkowskiego – byłego ministra sprawiedliwości, co dodaje rzetelności oraz zwiększa uczciwość prezentowanych danych:

Obecnie systemem objęte są 4562 osoby, z czego 137 to te skazane na karę przekraczającą rok pozbawienia wolności (…)

W ogóle mimo trwającego kilka tygodni zamrożenia sądów akurat sądy penitencjarne sprawnie i na bieżąco rozpatrywały wnioski o odbywania kary w SDE. W najtrudniejszym okresie liczba osób objętych systemem w ciągu doby była niższa od średniej tylko o 400– dodaje Nasiłowski.

 

Zamykanie w zakładach karnych sprawców drobnych przestępstw, a już szczególnie przestępców alimentacyjnych, jest przeciwskuteczne, dlatego trzeba jak najszerzej stosować system, który pozwala na wykonywanie kary z możliwością zarobkowania. To jest o wiele tańsze i przynosi świetny efekt resocjalizacyjny – pointuje Kwiatkowski.

Szymaniak w swoim artykule prezentuje bezstronność wobec podjętego przez niego tematu. W artykule nie pojawia się żadne słowo, które można uznać za nieuzasadnioną krytykę bądź brak szacunku czy tolerancji w stosunku do osób, których dotyczy omawiana przez niego sprawa. Porusza temat polskiego więziennictwa, nie oceniając słuszności dokonywanych zmian. Nie krytykuje ani nie ocenia słuszności proponowanych zmian w polskim więziennictwie. Reprezentuje dobrą znajomość omawianej przez niego sprawy, o czym świadczy dokładne wyjaśnienie zachodzących zmian prawnych, przedstawianie statystyk, które potwierdza dyrektor biura dozoru elektronicznego w Służbie Więziennej, a także przejrzyste wprowadzenie czytelnika w możliwie nieznane mu wcześniej pojęcia.

Jedną z kwestii, które można uznać za minus pojawiający się w tym artykule jest brak dostępu do źródeł danych, z których korzystał Piotr Szymaniak. Dostęp do tych informacji, w naszym przekonaniu, jeszcze bardziej uwiarygodniłby prezentowane przez dziennikarza treści. Co więcej, czytelnik miałby większą możliwość zapoznania się z omawianymi w artykule statystykami, co poskutkowałoby, jeszcze większą wiarygodnością oraz uczciwością autora.

Podsumowując,
kryterium prawdy: 0,8/1
kryterium obiektywizmu: 1/1
kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 1/1
kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
kryterium zasadności tytułu: 1/1
Razem: 4,8/5. Gratulujemy!