Janusz Schwertner i Dawid Serafin, „Ludzie z pierwszej linii frontu”, Onet.pl z dnia 9 kwietnia 2020

 

Wychodzili do nas w czasie krótkich przerw albo pomiędzy kolejnymi dyżurami. Opowiadali o lęku, tęsknocie za rodziną i o tym, jak wygląda walka z niewidzialnym wrogiem. Na ich twarzach widać zmęczenie: większość od kilku tygodni sypia po kilka godzin na dobę. Poznajcie ich – ludzi z pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem.

Wielu z nas widziało filmy o superbohaterach. Czytało książki o nadzwyczajnych mocach, przenosząc się w odległy świat fantazji. Janusz Schwertner oraz Dawid Serafin – dziennikarze onet.pl – pokazali nam, że aby poznać prawdziwych bohaterów nie trzeba uciekać myślami w oddalony świat – a wyjrzeć „za okno”. Ten reportaż [LINK] to połączenie historii 25 osób, którzy codziennie w różny sposób, walcząc z epidemią ratują ludziom życie.

Każdą historię, w sposób nadzwyczajny, ubarwiają zdjęcia w wykonaniu fotoreporterów: Joanny Urbaniec oraz Macieja Krügera. Każdy portret to nowa opowieść. W oczach możemy ujrzeć zmęczenie, strach, ale także uśmiech – „Na dobre i na złe” – mówią.

Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie trudności z jakimi bohaterowie tego reportażu się zmagają? Na pewno nie w pełni. Każdego poranka tak naprawdę nie są w stanie określić, czy wrócą wieczorem do domu. Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia, którą poruszają dziennikarze. Co z ludźmi, którzy przebywają blisko nich? Nie chodzi w tym przypadku o ich rodziny, które niewątpliwie narażone są na bezpieczeństwo, ale o sąsiadów. „Jesteśmy traktowani jak ludzie społecznie wyklęci”, mówią niektórzy. Nie są jednak na nich źli, rozumieją ich i pomimo wszelkiego zmęczenia są w stanie udzielić wywiadu i podzielić się czymś z innymi, bo wierzą, że w taki sposób też mogą pomóc. Należy to docenić, gdyż nie muszą przecież tego robić, nie są na dyżurze, czy na swojej zmianie.

Poznajemy historię 25 osób: lekarzy, pracowników szpitalnej apteki, ratowników medycznych, diagnostów, pielęgniarzy, pracowniczkę sanepidu oraz policjantów. Każda osoba w krótki, bądź nieco dłuższy sposób przedstawiła poprzez Janusza Schwertnera i Dawida Serafina to, z czym się zmaga – jakie przeciwności losu spotyka na swojej codziennej drodze i jaką wiadomość mają do przekazania do odbiorców. Dziennikarze dotarli także do ratowniczki medycznej z Warszawy – Marty Kołnackiej, która opisała sposób, w jaki ratownicy w izolacji byli traktowani. „Jesteśmy traktowani jak bydło” – pisała ostro na swoim Facebooku. Została za to dyscyplinarnie zwolniona. Na szczęście, za sprawą echa, jakie powstało w sferze mediów czy portali społecznościowych – została przywrócona do pracy. W przypadku wywiadu także nie ukrywa swojego niezadowolenia – przedstawia sprawę taką, jaka jest, dodając: Chcę wierzyć w to, że podejście do naszego zawodu się zmieni. Nie możemy być bohaterami tylko w czasie epidemii. My pracujemy każdego dnia, staramy się ratować zdrowie i życie ludzi. Byłoby dobrze, gdybyśmy nie musieli przy okazji walczyć z absurdalnym systemem.

Ten materiał to nie tylko kawał dobrej pracy dziennikarzy, ale także reporterów, którzy w genialny sposób sporządzili portrety każdego bohatera z osobna. Może wywołać ciarki na plecach, wzbudzić sensację, ale w sposób ukazujący prawdę, obraz rzeczywistości. Bez potrzeby koloryzowania, ubarwiania wątkami. To wzorowy przykład pracy dziennikarskiej – do której nie mam żadnych uwag. Takiej, na jakiej naszej organizacji – Instytutowi Dyskursu i Dialogu najbardziej zależy. Ale co wyróżnia ją od innych? Nie mamy tutaj problemów, aby odróżnić treść od komentarzy, ponieważ nie ich tutaj nie ma. Cały reportaż skonstruowany jest w prosty sposób. Na początku zostajemy wprowadzeni do tematyki treści, później przechodzimy do poszczególnych historii. Żadna z nich nie zawiera oceny dziennikarzy. Jest opisem słów, wypowiadanych przez tytułowych bohaterów. Reportaż jako forma tekstowa jest znacznie różna od tekstu publicystycznego, nie ma w nim miejsca na zbędne komentarze. W tym przypadku, treść dociera do nas bez dodatków – to, co wypowiadają ludzie jest najważniejsze. Czytanie i analizowanie materiałów takich, jak ten dają nam większą nadzieję i motywację do dalszej pracy.

Długo czekaliśmy, aby bez chwili zawahania przyznać najwyższą możliwą notę. Z radością czekamy na więcej, dziękujemy za pracę całego zespołu, który przygotował reportaż – a także gratulujemy wyniku!

Podsumowanie i ocena: 5/5 Gratulujemy!
• kryterium prawdy: 1/1
• kryterium obiektywizmu: 1/1
• kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 1/1
• kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
• kryterium zasadności tytułu: 1/1