Piotr Szymaniak, Małgorzata Kryszkiewicz, „Rekordowa niewydolność polskiego sądownictwa. Skarb Państwa płaci miliony za przedłużające się procesy”, Dziennik Gazeta Prawna, 28.03.2019

 

O złożonej sytuacji w sądownictwie nie jest pisać łatwo, z uwagi na powstałe spory eskalowane w formie protestów, których była przedmiotem. Wobec tematu, który w społeczeństwie (nie tylko środowisku sędziowskim) budzi skrajne emocje nie lada wyzwaniem jest utrzymanie obiektywnej postawy przejawiającej się w przywoływaniu danych liczbowych, rzetelnych źródeł oraz przedstawienie różnych perspektyw omawianej sprawy. Tym razem zadaniu podołali dziennikarze z Dziennika Gazety Prawnej: Małgorzata Kryszkiewicz oraz Piotr Szymaniak. Materiał ich autorstwa (LINK) pod względem rzetelności dziennikarskiej wyróżnia kilka aspektów omówionych poniżej.

Po pierwsze, autorzy opisując działania podejmowane przez władzę publiczną w zakresie omawianego problemu, zachowują neutralne stanowisko. Nie przypisują winy za obecny stan sądownictwa wyłącznie jednej z ekip rządzących. Wskazują za to jednoznacznie, że problem pozostaje aktualny od wielu lat:

Kumulacja bolączek starych, nierozwiązywanych przez kolejne ekipy, i tych zupełnie nowych, wygenerowanych przez obecny rząd sprawiła, że ubiegły rok był wyjątkowo zły dla wymiaru sprawiedliwości.

 

Problem biegłych sądowych, (…) czy wreszcie złe rozwiązania z zakresu procedury cywilnej i karnej. To gros bolączek, z jakimi od wielu już lat musi się borykać polskie sądownictwo.

Nie wydają tym samym werdyktu osądzającego konkretne ugrupowanie, ale przyznając pierwszeństwo istocie podniesionego problemu, oddzielają się od międzypartyjnych przepychanek i retoryki szukania winnych pod drugiej stronie sporu.

Po drugie, w obliczu zaostrzonego konfliktu autorzy udzielają głosu osobom reprezentującym różne środowiska. Stanowiskom opowiadającym się krytycznie wobec działań podejmowanych przez obecny rząd są przeciwstawiane wypowiedzi studzące emocje, które podkreślają wieloetapowość wprowadzania zmian, oraz m.in. wskazują na wyjątki od niekorzystnej sytuacji większości sądów. W celu zachowania bezstronnej pozycji i ukazania wieloaspektowości sprawy dziennikarze zaprezentowali różnorodne opinie na jej temat, unikając narzucania czytelnikowi odpowiedniej interpretacji faktów.

Po trzecie, wszelkie przedstawione w artykule tezy autorzy formułują w oparciu o konkretne dane pochodzące z rzetelnych źródeł:

Tymczasem dane są złe. Jak podaje wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, w zeszłym roku sądy uwzględniły w całości lub w części 2024 skargi na przewlekłość, z czego w 1969 przypadkach przyznały stronie rekompensatę pieniężną. Ogólna kwota odszkodowań wyniosła 5 837 861 zł i była najwyższa od co najmniej ośmiu lat.

 

Z danych resortu sprawiedliwości wynika, że o ile w 2017 r. zakończono ogółem 15,8 mln postępowań, o tyle w zeszłym roku było ich 14,9 mln, a więc niemal o milion mniej.

 

Jak bowiem podaje w odpowiedzi na interpelację jednej z posłanek wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, sądy w zeszłym roku załatwiły niemal milion spraw mniej niż w 2017.

Bez wątpienia powołanie się na dokładne dane liczbowe i statystyczne zwiększa wiarygodność przekazu i uprawnia autorów do wyciągania określonych wniosków. Nie są one zatem postrzegane jako nieuprawnione subiektywne komentarze dziennikarzy, ale wyniki obiektywnie przeprowadzonych analiz.

Po czwarte, dziennikarze utrzymując dystans jako bezstronni obserwatorzy problemu, nie pozwalają sobie na bezpośrednie komentowanie sprawy, co przesądziłoby o ich stronniczości. Za większością sformułowanych tez stoją obiektywne dane i przykłady, jak w zdaniu:

O tym, że w sądownictwie jest coraz gorzej, mówi się od dawna. Teraz potwierdzają to dane zawarte w sprawozdaniach składanych właśnie przez prezesów sądów.

 

Tymczasem wprowadza się rozwiązania, które jeszcze utrudniają im pracę. Tak było ostatnio np. w sądach odwoławczych, które najpierw zostały objęte losowym przydziałem spraw, a od niedawna – systemem losowania składów orzekających.

Cytowany materiał dziennikarski zasługuje na wyróżnienie z jeszcze jednego, może najważniejszego, powodu spełni kryteria dziennikarskiej misyjności. Nie podsyca sporu używając emocjonalnie nacechowanego języka, ale na pierwszym planie ukazuje problem, a przede wszystkim – potrzebę zmian.

Podsumowanie i ocena*:
kryterium prawdy: 1/1
kryterium obiektywizmu: 1/1
kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 0,75/1
kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
kryterium zasadności tytułu: 1/1

SUMA: 4,75/5 Blisko ideału!