Magdalena Krukowska, „To już koniec globalizacji? Produkcja ma być lokalna i bardziej odpowiedzialna”, Forbes.pl z dnia 5 sierpnia 2020

 

Kryzys światowy spowodowany pandemią stanowi bezpośredni skutek globalizacji, czyli postępującego procesu integracji ponadnarodowej i tworzenia się wspólnych rynków. Uzależnienie od globalnych łańcuchów dostaw w kryzysie pandemii uświadamia, jaki ma to wpływ na rozwój gospodarczy poszczególnych krajów. Dlatego też chcielibyśmy wyróżnić tekst Magdaleny Krukowskiej prezentujący szerszy kontekst obecnej sytuacji epidemiologicznej, czyli ogólne tendencje, które można obecnie zaobserwować w gospodarce.

Magdalena Krukowska wskazuje na problemy natury etycznej, ekologicznej i społecznej związane z globalnym łańcuchem dostaw oraz promuje społeczną odpowiedzialność biznesu, zwracając przy tym uwagę na branżę modową i FMCG (fast-moving consumer goods – produkty szybkozbywalne).

W swoich rozważaniach autorka odnosi się do negatywnych konsekwencji oczekiwań względem szybkości i cen dostaw, nawiązując przy tym do faktycznych, często niewyobrażalnych sytuacji, jak na przykład niewiedzy gigantów odzieżowych o lokalizacji produkcji ich własnych kolekcji czy też poziomu emisji CO2 albo łamania praw pracowników. Kiedy Chiny po raz pierwszy zamknęły swoje granice, firmy odczuły to boleśnie ze względu na wysoki stopień korelacji rynków lokalnych z globalną sferą wpływów:

W ciągu zaledwie kilku miesięcy COVID-19 zamknął połowę globu. Jednak wywołane pandemią ataki żywności nie odzwierciedlają jedynie ludzkich zachowań w sytuacjach kryzysowych. Są dowodem na to, że globalny łańcuch dostaw – wysoce scentralizowany i działający na zasadzie dostaw just-in-time (dokładnie na czas) – jest podatny na zachwiania w obliczu wstrząsów.

Autorka zauważa, że działania firm na rzecz zrównoważonego rozwoju nie są wprowadzane tylko na podstawie proekologicznych pobudek, ale mogą mieć podłoże marketingowe:

To, że dobrą praktyką wśród koncernów FMCG stało się informowanie, w jaki sposób powstały konkretne produkty, i jaki jest ich ślad węglowy czy wodny, można uznać za chwyt marketingowy.

Jednak kluczowe jest to, że ze względu na bezpieczeństwo dostaw działania takie stają się standardem, a nawet obowiązkiem czy chociażby dobrowolną zgodą firm, którym zależy na dobrej opinii wśród klientów i organizacji pozarządowych:

raportowanie społeczno-środowiskowego wpływu całego łańcucha dostaw staje się standardem. A w przypadku największych unijnych przedsiębiorstw – dużych spółek giełdowych, banków i innych firm interesu publicznego – jest teoretycznie obowiązkiem.

Autorka tym tekstem chciała unaocznić problem uzależnienia krajów od globalnych łańcuchów dostaw i wskazać kierunek zmian zachodzących w handlu międzynarodowym:

Dzięki geograficznej dywersyfikacji, międzynarodowe firmy uelastycznią swoje łańcuchy dostaw i będą zdolne do przeniesienia części produkcji z fabryk, które uległy czasowemu zamknięciu na skutek np. na skutek takiego kryzysu, jak ostatni. Ten trend już występował wcześniej, ale pandemia go wzmocni. Powodując, że miejsca produkcji będą bardziej rozproszone, pod kątem bezpieczeństwa i szybkości dostaw, a nie jedynie prostego rachunku kosztów produkcji.

Zdecydowanym atutem artykułu jest obecność wielu przykładów działań marek lokalnych wraz z opisem reakcji społeczeństwa na te przypadki (zakup tysięcy polskich maseczek przez spółkę LPP w celu rozprowadzenia ich na terenie chińskich fabryk, przypadek słynnej polskiej blogerki, która zapomniała usunąć metkę poddostawcy szyjącego w Azji) oraz światowych firm (inwestowanie w pożyczki i edukację drobnych rolników przez Danone i Pepsi, testowe etykietowanie produktów wedle kryteriów środowiskowych i społecznych przez L’Oréal i dołączenie Nestle do sojuszu European Clean Trucking Alliance, które ma na celu przyspieszenie dekarbonizacji transportu drogowego w Unii Europejskiej), wypunktowanie poczynań w sferze FMCG na najwyższym szczeblu (prognoz agendy ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa oraz Światowego Programu Żywnościowego, zaakcentowania współpracy na rzecz zrównoważonego rozwoju w ramach Consumer Goods Forum (CGF)), odwołanie do wypowiedzi eksperta pracującego w firmie doradczej McKinsey – Matteo Manciniego:

jeśli pandemia wejdzie w kolejne, trudne nawet dziś do dokładnego przewidzenia fazy, przedsiębiorstwa zweryfikują swoje łańcuchy dostaw i będą dążyć do tego, że staną się one bardziej lokalne,

Autorka przytoczyła również dane z raportu tejże firmy, co pozytywnie wpływa na poziom wiarygodności:

jak pokazuje McKinsey w raporcie „Starting at the source”, typowy łańcuch dostaw dóbr konsumpcyjnych jest źródłem dużo większych takich kosztów (o 80-90 proc.) niż sama działalność operacyjna producenta. A dokładniej – właściciela marki.

Jedynym mankamentem, który może mieć wpływ na wiarygodność artykułu jest niedoprecyzowanie danych dotyczących słynnej blogerki, którą autorka przywołuje. Mimo tego, że był to dość mocno nagłośniony temat, to w myśl dobrej praktyki dziennikarskiej warto byłoby podać jej personalia. Należy zwrócić uwagę na to, iż artykuł powstał w ramach akcji #NiechZyjePlaneta, zachęcającej Polaków do zmiany nawyków w codziennym życiu, co zostało wyraźnie podkreślone na jego początku. Uważamy, że temat został przedstawiony bardzo ciekawie i nie pozostaje nam nic innego, jak pogratulować autorce Magdalenie Krukowskiej wysokiej oceny i życzyć kolejnych tak dobrych artykułów! Zachęcamy do lektury!

Podsumowując,
Kryterium prawdy: 0,9/1
Kryterium obiektywizmu: 1/1
Kryterium oddzielenia informacji od komentarza: 1/1
Kryterium szacunku i tolerancji: 1/1
Kryterium zasadności tytułu: 1/1
Łączna ocena: 4,9/5